W końcu w ciąży trzeba się cieszyć, jeść zdrowo i głaskać po coraz większym brzuchu. Gdy w tak pięknym okresie kobietę dopadnie jednak depresja, najbliżsi i otoczenie czasem nie zdają sobie sprawy, że te "ciążowe fanaberie" to choroba, którą koniecznie trzeba leczyć.
Mało kto wie, że depresja dotyka od 10 do 30 % ciężarnych.
Jednak to nie kiełkujący w nas maluch jest bezpośrednią przyczyną zachwiania nastroju. Według dr Dariusza Wasilewskiego, specjalisty psychiatry (www.depresja.org.pl) depresja w ciąży, podobnie jak poporodowa, jest kontynuacją wcześniejszych zaburzeń. Może to być nasz depresyjny charakter, skory do lęków i obsesji albo zachwiane relacje z rodziną: dominującą matką, niedojrzałym partnerem czy despotycznym ojcem. Przed zajściem w ciążę, warto więc wybrać się do psychoterapeuty, by oczyścić się z negatywnych emocji i przeanalizować relacje rodzinne.
Depresja pojawia się najczęściej na początku ciąży, gdy nasz świat i jego priorytety diametralnie się zmieniają. Huśtawka nastroju ustępuje w drugim trymestrze, by znów nasilić się tuż przed rozwiązaniem, bo do głosu dochodzi lęk przed porodem i rolą rodzica. Oczywiście poważnej choroby jaką jest depresja nie można mylić z hormonalną huśtawką, która w ciąży jest powszechna. Jednak gdy lęk przed porodem lub przesadna obawa o zdrowie dziecka nie daje nam spać i zabija apetyt, trzeba o tym poinformować naszego ginekologa. Powinien wtedy skierować nas na konsultację psychologiczną.
Poważnych wahań nastroju nie należy bagatelizować. Depresja w ciąży działa negatywnie nie tylko na przyszłą mamę, ale i na dziecko. Ostatnie badania, które opisane zostały w piśmie Human Reproduction udowodniły, że ciężarne z depresją mają dwukrotnie wyższe ryzyko przedwczesnego porodu (tj. przed 37 tygodniem ciąży). Dlaczego tak się dzieje? Depresja w ciąży może zaburzyć gospodarkę hormonalną, która zależy od dobrej pracy mózgu. Prowadzi to do złego funkcjonowania łożyska w brzuchu mamy, które z kolei decyduje o wzroście i rozwoju płodu oraz o terminie porodu.
Czego obawiają się kobiety:
- samotnego macierzyństwa
- złamania kariery zawodowej i trudności w powrocie na rynek pracy
- pogorszenia sytuacji finansowej
- niespełnienia się w roli matki i żony
- kumulującego się napięcia, odpowiedzialności i rosnącej liczby obowiązków
- bólu jaki towarzyszy porodowi
- niekorzystnych zmian w wyglądzie i spadku atrakcyjności
Niezwykle istotne jest, aby kobieta w ciąży czuła, że jest otoczona wsparciem i miłością. Jeśli nie uchroni jej to przed depresją, to na pewno pomoże w zwalczeniu jej symptomów i powrocie do normalnego stanu psychoemocjonalnego.
A jak Wasze nastroje kochane przyszłe mamy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz